Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 17 kwietnia 2024 00:27

Prawidłowy montaż kominów systemowych

Gdy pojawiły się kominy systemowe, liczyły się przede wszystkim ich zalety: szybkość montażu, kompatybilność elementów, wieloletnia gwarancja. Niestety, błędy popełniane podczas ich montażu bywają źródłem tak istotnych problemów użytkowych, że część inwestorów żałuje swojej decyzji.
  • Źródło: Fachowiec Lubelski
Prawidłowy montaż  kominów systemowych

Chociaż kominy systemowe sprzedawane są w postaci gotowych elementów, ich budowa wcale nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać. Wcale nierzadko podczas ich montażu popełniane są błędy, na skutek których inwestorzy tracą prawo do gwarancji udzielanej przez producenta. Źródłem powstałych nieprawidłowości najczęściej jest brak odpowiedniej wiedzy technicznej i nieznajomość regulacji prawnych dotyczących budowy kominów w budynkach mieszkalnych.

Większość ceramicznych kominów systemowych składa się z trzech warstw: pustaka betonowego, izolacji oraz rur odprowadzających produkty spalania z urządzenia grzewczego. Każda z nich musi być wykonana w odpowiedni sposób, zgodny z przepisami. Ponieważ nie ma odrębnych wytycznych dotyczących kominów systemowych, stosuje się normę PN-89/B-10425: Przewody dymowe, spalinowe i wentylacyjne murowane z cegły – Wymagania techniczne i badania przy odbiorze oraz Rozporządzenie ministra infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r.

 

Z własnym fundamentem
Budowę komina można rozpocząć dopiero wtedy, gdy wymurowane są przynajmniej ściany nośne. Jest to warunek niezbędny, bo nieosłonięty przed silnym wiatrem „świeży” komin może odchylić się od pionu. Komin systemowy jest konstrukcją samonośną, dlatego wymaga przygotowania oddzielnego fundamentu oraz cokołu, na których będzie się opierał. Najlepiej robić to jednocześnie z wykonywaniem fundamentów pod ściany obiektu. Fundament pod komin można wylać lub wykonać z cegieł, w miejscu przewidzianym przez projekt. Gdy będzie już związany, układa się na nim izolację (zazwyczaj z papy bitumicznej), na której ustawia się cokół. Wykonuje się go z ułożonego na zaprawie cementowej lub cementowo-wapiennej pustaka kominowego wypełnionego betonem (bez jakichkolwiek rur i kształtek). Jego zadaniem jest dokładne wypoziomowanie podstawy komina. Zdarza się, że klasę zaprawy określa instrukcja montażu producenta. Czasem zaprawa taka stanowi element systemu, podobnie jak inne niezbędne spoiwa.

Na cokole ustawia się dokładnie spionowany pustak, w którym wcześniej wycina się (szlifierką kątową) otwór na tzw. kratkę wywietrznikową (przewietrzającą). Jeżeli komin będzie współpracował z urządzeniem generującym spaliny mokre (urządzenia niskotemperaturowe, np. kotły kondensacyjne), idealnie w osi tego pustaka umieszcza się ściek kondensatu (tzw. odkraplacz). W samym pustaku zaś wycina się otwór odprowadzający kondensat. Ponieważ jest to związek korozyjny, nie wolno odprowadzać go do gruntu! Zbiera się go albo do specjalnego zbiornika i utylizuje, albo odprowadza bezpośrednio do kanalizacji.

 

Z trójnikami
Do układania pustaków z rurą odprowadzającą spaliny można przystąpić dopiero wtedy, gdy zwiąże się zaprawa łącząca elementy u podstawy komina (po 2–3 dniach). Ważnym elementem na tym etapie prac jest odpowiedni montaż pustaka na trójnik wyczystkowy oraz pustaka na trójnik spalinowy (przyłączeniowy). Wysokość umiejscowienia pierwszego z nich powinien określać projekt. Ewentualne zmiany w tym zakresie powinny być dokonywane tylko z ważnych przyczyn i po konsultacji z mistrzem kominiarskim.

Położenie trójnika spalinowego trzeba dostosować do urządzenia grzewczego, konsultując je z jego instalatorem. W przypadku kominka i wiszących kotłów gazowych jest to zazwyczaj 180÷200 cm od poziomu posadzki. W przypadku kotłów stojących wysokość przyłączenia do komina wynika z budowy konkretnego modelu kotła (najczęściej trójnik ten montowany jest bezpośrednio na trójniku wyczystkowym albo w odsunięciu od niego na wysokość jednego pustaka).

Oba pustaki trzeba odpowiednio dociąć: pustak pod trójnik wyczystkowy do wymiarów trójnika i kratki przewietrzającej (w kominach izolowanych), pustak pod trójnik spalinowy natomiast do wymiaru tzw. płyty czołowej. Samą tę płytę wykonuje się z wełny mineralnej, która przykrywa wlot spalin. Jej zadaniem jest uszczelnienie podłączenia kotła.

Ze względu na różne rozszerzalności cieplne trójnik wyczystkowy i wszystkie elementy ceramiczne układane nad nim muszą być dylatowane od betonowych pustaków. Zwykle okłada się je odpowiednią wełną izolacyjną (docinaną na wymiar). Systemy odprowadzające spaliny suche (dym) takiej izolacji nie wymagają. W takich przypadkach producenci dopuszczają montaż rur ceramicznych na specjalnych obręczach dystansowych albo z użyciem sznura z wełny mineralnej, który układa się na rurze – na całym jej obwodzie – jedynie na poziomie górnej krawędzi pustaka.

Jeżeli z projektu wynika konieczność zastosowania dodatkowej (górnej) wyczystki kominowej, zalecane jest uzgodnienie jej wykonania z rejonowym mistrzem kominiarskim.

 

We właściwym kierunku
Powyżej trójnika spalinowego montuje się zwykłe pustaki kominowe. Jeżeli komin ma odprowadzać spaliny mokre (z urządzenia niskotemparturowego), bezwzględnie powinien być zaizolowany. Wtedy w każdym pustaku umieszcza się otulinę z wełny mineralnej i wsuwa się rurę ceramiczną (wyjątek stanowią pustaki perlitowe, które nie wymagają stosowania termoizolacji). W kominach nieizolowanych natomiast na rury nasuwa się obręcze dystansowe. Czynności te powtarza się do momentu osiągnięcia żądanej wysokości komina, zwracając szczególną uwagę na stosowanie odpowiednich spoiw, zachowanie właściwego kierunku montażu rur ceramicznych oraz zachowanie drożności przewodu odprowadzającego spaliny i kanałów wentylacyjnych w pustakach (jeżeli komin jest izolowany).

Pustaki betonowe łączy się, używając zaprawy cementowej, cementowo-wapiennej lub spoiwa dostarczonego wraz z kominem przez producenta. Rury ceramiczne łączy się za pomocą kitu żaro- (rzadziej spotykane rozwiązanie) lub kwasoodpornego (zalecane nawet w kominach odprowadzających spaliny suche). Jeżeli jest to przewód powietrzno-spalinowy, stosuje się specjalne taśmy lub masy klejąco-uszczelniające. Kity nakłada się na czyste i zwilżone krawędzie rur, warstwą o grubości podanej w instrukcji montażu.

W przypadku systemów oferowanych przez niektórych producentów wykonawcy powinni zwracać uwagę na zachowanie właściwego kierunku montażu rur. Krawędzie elementów ceramicznych są bowiem przez nich tak przygotowane, aby po połączeniu gwarantować szczelność komina (producenci często oznaczają go strzałką wskazującą kierunek przepływu spalin).

Montując komin systemowy, na bieżąco należy kontrolować, czy wewnętrzna powierzchnia rur nie została zabrudzona zaprawą lub kitem. Jeżeli tak się stało, zabrudzenia należy
usunąć. Dbać należy także o to, aby izolacja z wełny nie miała kontaktu z zaprawą.

Układając zaprawę łączącą pustaki betonowe w kominach przeznaczonych do pracy w warunkach mokrych (współpracujące z kotłami niskotemperaturowymi), trzeba pamiętać o kanałach przewietrzających. Ich zadaniem jest usuwanie nadmiaru wilgoci migrującej z wnętrza komina w kierunku jego ścian zewnętrznych, czyli de facto zabezpieczenie materiału izolacyjnego przed zniszczeniem. Montaż należy zatem prowadzić tak, aby zachować ich drożność na całej wysokości komina (nie wolno ich zasłaniać ani zanieczyszczać zaprawą!). Szczegółowe informacje na ten temat zawsze znajdują się w instrukcji montażu konkretnego modelu komina.

Warto pamiętać o jeszcze jednej – wydawałoby się oczywistej – sprawie, nie wolno w komin wbudowywać rur pękniętych, bo prowadzi to do niekorzystnych zmian ciągu w całym kominie. Do niewielkich pęknięć może dojść chociażby podczas transportowania materiałów na budowę. Jak zapewniają specjaliści, pękniętą rurę ceramiczną można poznać po pustym, chrzęszczącym dźwięku, podczas gdy rury nieuszkodzone „dzwonią”.

 

Z dala od stropu
Prowadząc komin przez strop oraz konstrukcję dachu, musimy pamiętać, że nie wolno obciążać go innymi elementami konstrukcji budynku. Oznacza to, że komin nie może stykać się ani ze stropem, ani więźbą, ani z pokryciem dachowym. W tym celu wykonuje się odpowiednie dylatacje.

Przy przejściu przez strop betonowy komin prowadzi się przez otwór o kilka centymetrów (2 lub 3) większy niż wymiar zewnętrzny komina. Wolną przestrzeń między nimi oddziela się warstwą niepalnej izolacji termicznej (np. wełną mineralną ognioodporną). Jeżeli strop jest wykonany z materiałów łatwopalnych, dylatacja powinna mieć minimum 5 cm. Najczęściej są to stropy drewniane nad poddaszem użytkowym.

Gdy elementy stropu drewnianego kolidują z przebiegiem pionu kominowego, wycina się przeszkadzające fragmenty belek i prostopadle do nich mocuje tzw. wymiany, które łączy się z belkami pozostawionymi w całości.

Podobnie rzecz się ma przy przejściu komina przez drewnianą więźbę dachową. W obu przypadkach prace tego rodzaju powinny być prowadzone ściśle według projektu konstrukcyjnego stropu i dachu.

Dylatacje, analogicznie jak przy przejściu przez strop i dach, trzeba wykonać także przy przejściu komina przez ścianę.

 

Odpowiednie zakończenie
Wysokość komina ponad dachem powinna zależeć od kąta nachylenia połaci dachowej oraz rodzaju jej pokrycia. Konkretne wymagania znajdziemy we wspomnianej wyżej normie.

Po wyprowadzeniu komina na wymaganą wysokość ponad połać dachową wykonuje się zakończenie, które będzie zabezpieczało jego wnętrze przed zamoknięciem. Ale tylko wtedy, gdy wylot spalin znajduje się niżej niż 100 cm ponad połacią. Jeżeli położony jest przynajmniej 100 cm ponad nią, w pierwszym rzędzie komin trzeba dozbroić. Robi się to, umieszczając pręty zbrojeniowe (ze specjalnym gwintowaniem) w otworach znajdujących się w każdym rogu pustaka i zalewając je rzadką zaprawą. Gdy się zwiąże, przystępuje się do wykonania zakończenia komina.

W zależności od konkretnego modelu i producenta w otworach w rogach ostatniego pustaka umieszcza się specjalne dyble lub zalewa się metalowe pręty (rzadką zaprawą lub specjalną masą przygotowaną przez producenta). Na pustak nakłada się zaprawę (czasem także siatkę) i mocuje się do niego płytę przykrywającą z zamontowanym wcześniej stalowym kołnierzem uszczelniającym (zaleca się łączyć go z płytą przy użyciu uszczelniaczy kauczukowych). Jeżeli płyty przykrywającej w systemie nie ma, można ją wykonać, wypełniając odpowiednio przygotowane deskowanie betonem.

Na ostatnim elemencie ceramicznym (rurze spalinowej) osadza się stożek odprowadzający spaliny, który musi wystawać ponad pustak na odpowiednią wysokość. Żeby odpowiednio ten element dociąć, na płycie przykrywającej ustawia się stożek i dokonuje pomiaru potrzebnego odcinka rury. Po osadzeniu go w pustaku, mocuje się do niego stożek (za pomocą kitu). Nóżki stożka powinny opierać się na płycie przykrywającej, tworząc niewielką szczelinę. Jej zadaniem jest odprowadzenie powietrza zasysanego od dołu, które wentyluje cały komin.

 

Ostatnie prace
Na koniec pozostaje obmurowanie lub innego rodzaju wykończenie tej części komina, która wychodzi ponad dach oraz montaż elementów dodatkowych, takich jak kratki przewietrzające, drzwiczki rewizyjne i płyta czołowa.

Szczególne istotne jest prawidłowe wykonanie płyty czołowej i podłączenie łącznika spalin odprowadzanych z urządzenia grzewczego (tzw. czopucha). Płytę do pustaka mocuje się za pomocą kitu uszczelniającego (w żadnym przypadku nie wolno jej betonować). Łącząc zaś czopuch z trójnikiem spalinowym, stosuje się specjalne żaroodporne sznury ceramiczne albo przeznaczone do tego celu adaptery przyłączeniowe wyposażone w dylatacje ze sznura mineralnego. Ze względu na różne rozszerzalności cieplne stali i ceramiki, nie może to być połączenie sztywne. Spadek podłączenia nie może zaś być mniejszy niż 5%.

Komin wymaga oczywiście szczelnej obróbki blacharskiej, która zapewni mu dobre połączenie z pokryciem, ale to już zadanie dla dekarza.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Marek 04.02.2021 11:56
Dobrze opisany artykuł. W moim przypadku sprawdziła się firma TS-Koncept budowa domów Lublin